
Etna szaleje!
Siedzimy sobie spokojnie przy stole. Pogoda dziś słoneczna. Nagle patrzę za okno…
– Oho, idzie ulewa. Zobacz na tamtą ciemną burzową chmurę!
Ze zdziwienia oboje ruszyliśmy na balkon. Kolorystyka nieba była niesamowita. Zrobiłam kilka zdjęć i niczego nie podejrzewając, wróciłam do pisania nowego posta na blogu, Maciek zaś do czytania książki. Niedługo potem, zauważyłam na facebooku na aplikacji Sicilia (gdzie śledzę na bieżąco, co się dzieje na wyspie), że to burzowe chmurzysko nie było w rzeczywistości burzowe. Ten urokliwy obłoczek, najzwyczajniej w świecie, wywołany został przez naszą – ostatnimi czasy bardzo niespokojną Etnę i przyfrunął z odległości ponad 50 kilometrów. Kiedy porównałam swoje fotki z profesjonalnymi zdjęciami ze strony MeteoWeb i uświadomiłam sobie, czego świadkami, ledwo przed godziną byliśmy, myślałam, że padnę z wrażenia! Wybuch nastąpił o 10:55 i trwał ok 20 minut 🙂
Zainteresowanych zapraszam jeszcze TUTAJ z lepszymi ujęciami z dzisiejszej erupcji.
mama
Mamma mia! Ale atrakcje! Niewiarygodne,oby w grudniu Etna była grzeczna.. 🙂
Wera
No nieźle nieźle..agresywna jest ostatnio 🙂 Uważajcie tam tylko! 😛
dariaviajera
Faktycznie, ostatnio jest mocno pobudzona 😉 Podobno nawet sami mieszkańcy bliskich Etnie miejscowości mają obawy, że może nastąpić większy wybuch wkrótce…Cóż, oby nie! Ale spektakle, jakie Etna i Stromboli zapewniają, są bliskie obserwowaniu zorzy polarnej 🙂
Wera
Ach ta zorza…chcę jeszcze raz ! To była zorza miłości 😀 🙂