
Wspomnienia z Edynburga
Miasto Literatury:) To tutaj pisali – Robert Louis Stevenson (Dziwna historia dra Jekylla i Mr Hyde’a), Arthur Conan Doyle (Sherlock Holmes), poeta Robert Burns (Ogniska już dogasa blask), Walter Scott (Waverley lub Sześćdziesiąt lat temu) oraz Rowling (Harry Potter). To tutaj, w XVI w powstała pierwsza szkocka drukarnia, to tutaj znajduje się Muzeum Pisarzy. Co więcej, każdego lata w Edynburgu odbywa się Festiwal Książki. W 2004r miasto otrzymało miano Stolicy Literatury UNESCO. Miłośnicy książek mogą skorzystać z wycieczek tematycznych – Śladami pisarzy.
Wałęsając się bez większego celu, przez przypadek dotarliśmy na obrzeża Edynburga, aż nad oddaloną od centrum, rzeczkę Water of Leith.
Spokojna niczym małe miasteczko, dzielnica Dean Village
Czasami płaciliśmy funtami brytyjskimi, a wydawano nam funty szkockie. Wartość mają tę samą, jednak poza Szkocją nikt ich nie używa…
Dla tych, którzy chcieliby jeszcze trochę popatrzeć na Edynburg, oraz dowiedzieć się więcej o tamtejszej kuchni, polecam szkocką podróż Roberta Makłowicza:)
Tak, stało się. Zakochaliśmy się w Szkocji. Ja osobiście zadurzyłam się w niej od pierwszego spojrzenia, od momentu, gdy nasz lądujący już samolot, wynurzył się z powłoki chmur i ujrzałam szkockie Highlands – górskie szczyty pokryte śniegiem, a także nadmorskie wioseczki rybackie. Planujemy wrócić tam, jak najszybciej się da, by doświadczyć również szkockiej przyrody:)
Wskazówki:
-Spaliśmy w hostelu Kickass Hostels https://kickasshostels.co.uk/ na Grassmarket, niemal pod samym zamkiem:) Wszędzie blisko. Sala 10-osobowa. Warto zabrać własne kłódki do szafek (za wypożyczenie w recepcji każą sobie dodatkowo płacić). Wszystko czyste i nowoczesne. Dostęp do dobrze wyposażonej kuchni. Za 2 noce za nas oboje zapłaciliśmy około 80 euro.
-Z lotniska jeżdżą tańsze i droższe autobusy. Koszt tańszego to niecałe 2 funty/osobę.
– W Edynburgu bardzo tanio i smacznie zjeść można w The Standing Order (na tyłach Primark’u) http://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g186525-d523129-Reviews-The_Standing_Order-Edinburgh_Scotland.html Natknęliśmy się na to miejsce przez przypadek. Niesamowity lokal! Człowiek ma wrażenie, że stołuje się w dawnej sali balowej a za wszystko płaci grosze. Przykładowo, pełne szkockie śniadanie kosztowało nas 3funty, za herbatę/kawę z dolewką 1 funt. Wracaliśmy tam już potem przez cały pobyt. Codziennie promocje w menu i pyszne lokalne piwa!
Stavros
Gratulacje Darιa, bardzo ładny opis. Byłem w Edynburgu, ale nauczyłem się wielu nowych rzeczy od ciebie.
Pozdrowienia z Grecji
mama
Ale mieliście wrażeń!!! Architektura miasta przywodzi na myśl Gandawę i tamte rejony,ale nie do końca.Tam cegła,tu kamień ,miasto rzeczywiście ma niesamowity klimat.Uwielbiam wąskie uliczki,widać,że nawet w Szkocji można je odnaleźć…No cóż ,trzeba będzie kiedyś przespacerować się nimi osobiście:)
Życzę Wam więcej takich krótkich,spontanicznych,bogatych we wrażenia eskapad!
dariaviajera
Dziękuję Stavros! Bardzo się cieszę, że posta Ci się podobał:) Nigdy nie chwaliłeś mi się pobytem w Edynburgu;) Pozdrawiam serdecznie i ściskam!