Azja od kuchni
Przypominam, że na posiłki średnio wydawaliśmy 25 euro dziennie na parę (w tym przekąski, owoce i napoje: piwo, koktajle owocowe, których aż grzech nie pić). Ceny dań w knajpkach na tajskiej wyspie (podczas tygodnia relaksu) były średnio o 2-3 euro droższe niż na lądzie.
Najczęściej jadaliśmy zupy (ja niemal codziennie, obojętnie w jakiej porze dnia) oraz ryż lub makaron z mięsem i warzywami. Od czasu do czasu szaleliśmy (ślimaki…;)). W każdym miasteczku, gdzie tylko się dało (było np. coś lokalnego), próbowaliśmy nowych smaków. Nie każdej z potraw zrobiłam zdjęcie i niestety nie wszystkie nazwy pamiętam… (choć starałam się zapisywać).
Tajlandia
Kurczak z ananasem i ryżem
Popijając wodę kokosową (idealna na ewentualne problemy żołądkowe)
Zupa z owocami morza na targu nocnym w miejscowości Ayutthaya
Mięsko w sosie z warzywami i orzeszkami po tajsku
Laos
Wersja z pomidorkami (na laotańskiej wsi)
Wietnam

Cao lầu – specjalność miasteczka Hoi An – odmiana makaronu z wieprzowiną i zieleniną, w ciekawym sosie, tutaj posypana prażynkami
Banh Bao Vac – białe pierożki w kształcie róży, nadziewane mięsem lub krewetkami (również tę potrawę zjecie jedynie w Hoi An).
Potrawy (m.in.ryby), które podano nam podczas rejsu po Delcie Mekongu
Lody w chlebie. Mniam!
Takie to wszystko było przepyszne!
Na miejscowym targu nocnym w Ayutthai
Anonimowy
Wiecznie głodny bym był za dużo ryżu bleee . A ziemniaków tam nie mają ???
Sęku
Daria Staśkiewicz
Raz się zdarzyły w matsaman curry;)
Anonimowy
Jej tylko raz ??? 🙁
A kebaby mają czy tam Turcy nie dotarli ???
Sęku 😀
Daria Staśkiewicz
Nie widziałam;) Raczej nie…
mama
Zgłodniałam..:)
Oj odnalazłabym się w tamtej rzeczywistości…zupy,owoce morza,kokosy i mango-wchodzę w to !!
Daria Staśkiewicz
Chyba właśnie jedzenia (zdrowego i taniego) brakuje mi najbardziej! Kolejny powód – po sympatycznych mieszkańcach, by wrócić w tamte strony…