
Road trip po Andaluzji. Kadyks na czterech łapach;)
W naszym jednodniowym wypadzie do Kadyksu nie byłoby niczego nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że nad ocean wybraliśmy się z Elą i jej czworonogiem;) Raisa spisała się na medal, zarówno w podróży samochodem, jak i w trakcie wałęsania się po mieście. Zdobyła nawet jedną wieżę!
i Syrakuzy (miasta o bardzo podobnym położeniu i charakterze jak Kadyks) bardziej przypadły nam do gustu, nie można odmówić Kadyksowi hiszpańskiego uroku. Dominowały biel i błękit, promienie słońca niemal oślepiały, nad głowami latały zielone papużki a towarzystwo przemawiało (czy też szczekało) samo za siebie;)
Wjeżdżamy przez okazały most na mierzeję Kadyksu (to właśnie tuż za nim warto bezpłatnie zaparkować, potem piechotą ok 20 min. Bliżej historycznego centrum, drogi postój!)
Choć ludzie dziwili się i uśmiechali pod nosem, czuliśmy wielką satysfakcję, że Raisa na wieżę wspięła się z nami!:) No dobrze, małe sprostowanie. Szklane schody okazały się dosyć śliskie, dlatego przez połowę drogi niósł ją do góry Maciek. Aż się bidulka zasapała;)
Nie ma spania! Wszyscy zwiedzają!:)
Odjeżdżamy kilka kilometrów za miasto i robimy piknik na plaży a w tym czasie szczęśliwe psisko hasa radośnie. Maciek poszedł w ślady Raisy i również zdecydował się na kąpiel w Atlantyku;)
Winko z kartonu na plaży? Przypominają się studenckie czasy;)
Wieczorem, po powrocie z Kadyksu czekała na nas super niespodzianka – kolacja, którą przygotował Manuel, chłopak Eli. Takich pysznych ryb dawno nie jedliśmy!:) Następnego dnia pożegnaliśmy się z naszymi drogimi gospodarzami (jeszcze raz pięknie dziękujemy za wspaniały pobyt!) i ruszyliśmy w dalszą drogę. W następnym poście zabiorę Was na andaluzyjski Szlak Białych Miasteczek:)
Elżbieta Prus-Wiśniowska
Ale piękny wpis 😀 Raisa ściska i całuje gorąco!
Anonimowy
Jaka cudna psinka! Towarzystwa nic, tylko zazdrościć 🙂 Zdjęcia śliczne, moje ulubione to to z młodą tancereczką. Buziaki, Agata
Daria Staśkiewicz
My też Was ściskamy! Pobyt u Was był wisienką na torcie w czasie tego wyjazdu! 🙂 Dziękujemy!
Daria Staśkiewicz
Dziękuję kochana, też je najbardziej lubię!:) Całusy!
Mama
Pięknie opisany Kadyks. Chociaż chodziliście innymi ścieżkami niż my 6 lat temu,czułam się jakbym tam znowu była. Psina przerozkoszna. Elu,pozdrawiam Cię gorąco-pamiętasz trzęsienie ziemi na Sycylii? Wpadnicie do Szczecina!
Mama
Daria,zdjęcie z dziewczynką idącą na flamenco-bomba !