Przedświąteczny Wiedeń
Nie zdążyliśmy dobrze poznać Wiednia, a już musieliśmy go opuszczać. Ciężko w kilka godzin zrozumieć i polubić nowe miasto. Ciężko się zaprzyjaźniać w tak ekspresowym tempie. To chyba wręcz niemożliwe. Na bank któregoś dnia znów tu zawitamy (tak sobie myślę,
5 pomysłów na grudniowy Budapeszt
Ogromną radość sprawili nam przyjaciele z Węgier voucherem Ryanair’a, który otrzymaliśmy od nich z okazji ślubu. Dali nam tym samym genialny pretekst do zaplanowania dłuższego weekendu, przy czym kazali sobie obiecać, że celem będzie Budapeszt – no a jakżeby inaczej!?