Przez Hunedoarę do Timisoary. Żegnaj Transylwanio, żegnaj Rumunio! Och, jakże byłaś nam łaskawa…
Po odwiedzinach w Kopalni Soli wróciliśmy jeszcze na camping po rzeczy, po czym piechotką udaliśmy się w kierunku wjazdu na autostradę. Czekaliśmy nieco ponad 10 minut, po czym znów mknęliśmy osobówką w kierunku Alba Iulii, tym razem zgarnął nas, mieszkający
Transylwania. Burza nad wąwozem i poranek w kopalni soli
Trzy podwózki później znaleźliśmy się w bazie wypadowej wąwozu Cheile Turzi. Spodziewaliśmy się zastać tam camping, na którym mieliśmy zostawić rzeczy i pójść połazić po wąwozie. Camping był owszem, ale nieodpłatny, co wiązało się z czystą samowolką i brakiem prysznica.